Kolejny rok, kolejne planowanie celów. Część z was robi to z nadzieją, inni będą wątpić, myśląc „czy to ma sens?”, „tyle razy się nie udało!”. W moim przekonaniu planowanie celów ma sens, tylko trzeba nauczyć się, jak skutecznie planować. Jest to umiejętność, którą każdy może opanować. Potrzeba tylko trochę cierpliwości i czasu…
Zanim zaczniesz na poważnie planować, proponuję zacząć od krótkiej rozgrzewki:
Co mi się udało w roku ubiegłym?
Początkowo może się wydawać, że niewiele, ale jak się dobrze zastanowić, to…? Właśnie, całkiem sporo. Doceńmy siebie, chwyćmy za długopisy, przygotujmy dużą, czystą kartkę i piszmy. Niech to nie będzie mniej niż 10 sukcesów – nie ważne małych, czy dużych! Mogą to być zarówno ukończone studia, nowa praca, jak i upieczone po raz pierwszy pyszne ciasto. Nauczmy się cieszyć nie tylko z rzeczy wielkich, ale i drobiazgów. Warto na ten rytuał poświęcić cały dzień, ale jeszcze lepiej rozłożyć cały proces na kilka dni. Za pierwszym podejściem zapewne nie zapiszecie zbyt wiele, po przerwie przypomnicie sobie więcej. Najlepsze efekty daje praca tuż przed snem i powrót do zadania zaraz po przebudzeniu. Zdziwicie się ile dobrej roboty wykonał nasz umysł w ciągu nocy!
Nie lekceważmy małych sukcesów. Jestem niezwykle dumny z karpia upieczonego w sosie grzybowym, którego wszyscy pałaszowali w czasie Wigilii. Dla znajomej najważniejsze były słowa siostry, która wyznała jej, że jest dla niej najważniejszą osobą w życiu. Inna koleżanka stwierdziła, że ucieszyła się bo: „pierwszy raz w życiu dostałam mandat i nareszcie mam to za sobą”
Zapisz swoje cele
Łucznik, zanim napnie cięciwę, powinien wiedzieć, w jakim kierunku pośle strzałę.
Zapisz wszystko to, co chcesz osiągnąć. Nie ograniczaj swojej wyobraźni niczym, po prostu pisz. Dostrzeżesz, że początkowo twoje pomysły są bardzo wyważone, później pojawią się coraz bardziej szalone, niedorzeczne, nierealne… Nie oceniaj, zapisz wszystkie. Może się okazać, że to co początkowo brałaś za mrzonkę, okaże się najważniejszym celem w nadchodzącym roku. Planowanie celów bywa zaskakujące!
Wybierz najważniejsze
Pamiętaj, że jeżeli łucznik wyznaczy sobie zbyt wiele celów, to może nie starczyć mu strzał, aby trafić do każdego.
Jeżeli na twojej kartce pojawiło się wiele celów, to dobrze, jest z czego wybierać. Ile tych celów wyznaczyć na rok? Nie więcej niż 10, dobrze aby każdy odpowiadał za inną dziedzinę życia. Z tej dziesiątki wybierz jeden główny, o niego będziesz dbać w pierwszej kolejności oraz dwa lub trzy istotne.
Jak wybierać? Sprawdź, gdzie jest energia – przeczytaj wszystkie na głos za każdym razem wczuwając się w emocje. Albo jeszcze lepiej, niech ktoś słucha uważnie i da ci informację zwrotną, gdzie wyczuł najwięcej pozytywów. Są jednak cele, które trzeba zrealizować, ale ciężko o pozytywną energię w kwestii np. remontu mieszkania. I o nie też trzeba zadbać. Jak się do nich zmotywować? Będzie w kolejnym wpisie.
Inna metoda wyboru celów, to przyznanie każdemu z nich ważności w skali od 1 do 10. Ten, który zdobędzie największą liczbę punktów, powinien zostać uznany za cel główny.
Koniecznie zapisz cele – zapisywanie zwiększa szansę na realizację.
Cel pozytywny i w czasie teraźniejszym dokonanym
Koniecznie zapisujemy cel bez przedrostka „nie” i w czasie teraźniejszym dokonanym. „Nie będę kupować śmieciowego jedzenia”, „nie będę się spóźniać” zmieniamy na „odżywiam się zdrowo”, „jestem punktualny”. Należy unikać słów niosących negatywne emocje – np. dieta, która kojarzy się z katuszami i wyrzeczeniem. Lepiej brzmi zmiana nawyków żywieniowych.
Konkretny i mierzalny
Przede wszystkim zadaj sobie pytanie, po czym poznasz, że cel został zrealizowany? Jak można to zmierzyć? Nie wchodzą w rachubę cele zbyt ogólnikowe: znacznie schudłam, zarabiam przyzwoite pieniądze, zadowalająco opanowałam angielski czy więcej się ruszam. Zamieniamy na konkrety: ważę 75 kilo, zarabiam 3 tys. złotych, zdałam egzamin FCE, dwa razy w tygodniu chodzę na zumbę i raz w tygodniu na basen.
Terminowy
Kiedy to się stanie? Jeżeli nie wyznaczymy terminu ostatecznej realizacji, to szanse, że coś się zadzieje, mocno spadają. Większe cele warto podzielić na etapy, każdemu przypisując konkretną datę. Termin realizacji celu powinien być konkretny, a nie ogólny – nie za rok, tylko styczeń 2018 r.
Dotyczy ciebie, a nie innych
Wydaje się oczywiste, ale… często cel dotyczy naszych najbliższych. Niech syn się zacznie uczyć, partner niech się zmieni i lepiej mnie rozumie, a teściowa przestanie wreszcie się do wszystkiego wtrącać. Jeżeli masz takie marzenia, to zastanów się, co Ty możesz zrobić, aby doprowadzić do oczekiwanych przez ciebie efektów
Jest ekologiczny
Czyli nie szkodzi innym, nie sprawia im realnej krzywdy. Nie mówimy o krzywdzie wyimaginowanej…
Czy jest atrakcyjny?
Atrakcyjność celu jest niezwykle istotna. Mamy dużo większą szansę zrealizować cel atrakcyjny, niż taki, od którego nas odrzuca. Lecz co zrobić z celami ważnymi, a niezbyt atrakcyjnymi, takimi jak zdanie matury czy remont mieszkania? O tym będzie w kolejnym wpisie
Jaka jest szansa, że go zrealizujesz?
Na koniec test prawdy – stosując skalę od 1 do 10, zastanów się jaka jest szansa, że wymarzony cel zrealizujesz w terminie? Jeżeli mniejsza niż 7, to albo cel jest źle zaplanowany i trzeba, go jeszcze raz przemyśleć, albo… przeczytać kolejny artykuł o tym, jak radzić sobie z celami trudnymi…