Wstaję rano, widzę słońce za oknem, szybko ubieram się, łapię kije w ręce i wychodzę do parku na nordic walking. Przełom kwietnia i maja, to jeden z najpiękniejszych okresów w roku. Świat staje się zielony, kwitną drzewa owocowe, kasztanowce, akacje i bzy. Piękne, jednak niesłychanie ulotne chwile. Drzewo, które jeszcze przed tygodniem cieszyło oczy białymi kwiatami, dzisiaj niczym nie wyróżnia się wśród szpaleru innych drzew. Nie chcę przegapić niczego, dlatego codziennie rano wychodzę na dwór, by nacieszyć zmysły tym, co akurat postanowiło zaprezentować się w swojej najpiękniejszej wersji.
Ten poranny spacer jest jednym z głównych elementów wiosennego detoksu, jaki funduję psychice. Nie tylko ciało domaga się oczyszczania, warto od czasu do czasu przewietrzyć umysł ze smutków, złych myśli, zniechęcenia. Zrobić to świadomie. A która pora roku nadaje się na to lepiej niż wiosna?
Zobacz kilka praktycznych propozycji, jak wzmocnić psychikę na wiosnę. Może cię zainspiruję?
Aktywność fizyczna
Nie musi jej być bardzo wiele, ale pewna dawka ruchu, dozowana każdego dnia, jest nam niezbędna do prawidłowego funkcjonowania. Nie tylko dla sylwetki, ale także dla psychiki. Okazuje się, że znacznie lepiej oddziałuje 10 minutowy, lecz codzienny, spacer, niż dwugodzinne katowanie się na siłowni raz w tygodniu. Ruch powinien być częsty, niekoniecznie intensywny. I najlepiej na świeżym powietrzu.
Zielono mi
Zieleń jest kolorem, kojarzącym się pozytywnie. Nie tylko ekonomistom, którzy słusznie uznają, że im większa ilość zielonych, najlepiej z podobizną prezydenta Stanów Zjednoczonych, tym lepiej. Dietetycy polecają rośliny zielone, jako najzdrowsze. Naukowcy, nie tylko amerykańscy, zbadali, że przebywanie w zielonym otoczeniu świetnie wpływa na psychikę. Osoby mieszkające blisko terenów zielonych są zdrowsze i szczęśliwsze. Czyli już sam fakt mieszkania w pobliżu parku podnosi jakość życia.
Barwy
Wiosną, w przeciwieństwie do lata, zieleń nie jest jednolita, ma wiele odcieni. Nazwałem ten czas „okresem wielozieleni”. W trakcie spaceru postaraj znaleźć 10 różnych odcieni zieleni. Spróbuj tej zabawy, nawet jeżeli jesteś mężczyzną, który uważa, że nie ma seledynu i butelkowego, jest tylko zielony i kropka.
Włącz inne zmysły
Nasze postrzeganie świata w znacznej mierze opiera się na zmyśle wzroku, ale przecież nie jest to jedyny zmysł, którym dysponujemy. Inne są słabsze, ale co ci szkodzi, aby i je trochę wyćwiczyć?
Zacznij od słuchu. Zatrzymaj się na chwilę, zamknij oczy i uważnie wychwytuj poszczególne dźwięki. Słyszysz, jak drą się ptaki, szumią drzewa, szurają czyjeś kroki na ścieżce, czy stukają kijki zapaleńca nordic walking? Nie otwieraj oczu do czasu, aż nie zidentyfikujesz co najmniej 10 różnych dźwięków.
A teraz czas na węch. Tak dużo kwiatów pachnie, a każdy na swój sposób. Czujesz co różni bez, akację i jabłoń? A wiesz, jaki zapach ma pokrzywa. Wyższy poziom, to rozpoznawanie roślin po zapachu, bez wspomagania się wzrokiem. Świetna zabawa dla kilku osób.
I wreszcie dotyk. Najlepiej poćwiczyć go w parku lub lesie mieszanym. Wyczuj dłonią różnicę między fakturą kory brzozy, dębu, sosny, świerku, buka i każdego innego drzewa, jakie masz w zasięgu. Jesteś w stanie rozróżnić gatunki z zamkniętymi oczyma, tylko dotykając kory drzewa?
Uśmiech
Nie chodzi o sztuczny grymas, który gości na twarzach „zawodowo” uśmiechniętych sprzedawców rzeczy niepotrzebnych, tylko o autentyczny, taki, gdy śmieje się cała twarz, łącznie z oczyma. Każdy, kto się autentycznie uśmiecha, z miejsca pięknieje. Przypomnij sobie coś miłego, coś co cię niedawno uradowało, zobaczysz, automatycznie usta ułożą się do uśmiechu. Kiedyś mówiło się niezbyt pochlebnie o ludziach, że „śmieje się, jak głupi do sera”. Nie przejmuj się głupimi tekstami i śmiej się do sera. Ja uśmiecham się właśnie do „salami”, świetnego sera, który kupuję w sklepie za rogiem.
Jak wzmocnić psychikę? Poprzez wdzięczność
Każdego dnia wybierz jedną osobę, której jesteś wdzięczna (wdzięczny). Partner/partnerka, ojciec/matka, dziecko, babcia/dziadek, najlepsza koleżanka, czy świetny kumpel. Pomyśl za co jesteś tej osobie wdzięczna. Poczuj to całą sobą. Ta praktyka, konsekwentnie stosowana przez czas dłuższy, pomogła mi poczuć wdzięczność dla osób, za którymi nie przepadałem czy miałem do nich ogromny żal i pretensje. Nagle odkryłem ile im zawdzięczam. Chociażby to, że w kontaktach z nimi nauczyłem się bronić własnego zdania, czy wyrażać sprzeciw.
Poza strefą komfortu
Szczęście jest poza strefą komfortu. Nie próbując tego, co nieznane, nie zaznamy szczęścia. Jednak mózg broni się z całych sił przed wyjściem ze strefy komfortu. Nieznane=zagrożenie. Zrób więc codziennie coś nowego, ale na tyle niewielkiego, aby twój mózg nie zbuntował się. Pójdź inną drogą do pracy, kup coś, czego do tej pory nie jadłaś, przeczytaj pismo, którego nigdy nie zamierzałaś czytać.
Jak wzmocnić psychikę? Dobrze zacznij dzień
Poranne wstawanie nie przychodzi mi bez wysiłku. Czasami zrywam się niczym skowronek, częściej jednak zapala się w mojej głowie myśl, aby akurat tego dnia odpuścić. Zdarza się, że tej myśli ulegam. I dobrze, mam porównanie. Porównanie, które zawsze wypada korzystniej dla tych dni, w których nie uległem pokusie wylegiwania się.
Nie namawiam cię wcale do bardzo wczesnego wstawania, natomiast zachęcam do dobrego rozpoczęcia dnia. Dla mnie dobry początek, to nieprzespany poranek, dla ciebie może być nie zaglądanie do smartfona zaraz po przebudzeniu, czy zrobienie krótkiej gimnastyki. Odkryj, co daje ci dobry nastrój i siłę na cały dzień i stosuj. Łatwiej jest wprowadzić taką zmianę słoneczną wiosnę, niż w ponurym listopadzie.
Powiedz „dzień dobry”
Rano park potrafi być kompletnie pustym, tylko czasami przemknie jakiś biegacz ze słuchawkami na uszach. Z przeciwka nadchodził starszy pan. Mijając mnie uśmiechnął się i powiedział „dzień dobry”. Odruchowo odpowiedziałem i również się uśmiechnąłem. Kilkanaście kroków dalej dotarło do mnie, że zwykłe „dzień dobry” powiedziane z serdecznym uśmiechem natychmiast poprawiło mi nastrój. Spróbuj, może twoje życzliwe dzień dobry, uczyni czyjś dzień lepszym?
Jak wzmocnić psychikę – podsumowanie
Ruch, zieleń, uważność, uśmiech, życzliwe „dzień dobry”, dotyk, zapach, wdzięczność – wzmacniają moją psychikę. Zrób swoją listę i zastosuj teraz na wiosnę. Podzielisz się swoimi metodami jak wzmocnić psychikę? Może zainspirujesz mnie, może zainspirujesz pozostałych czytelników…
Wiosna to przeważnie dla mnie najcięższy czas w roku, bo kiedy w całej Polsce kwitną drzewa, u nas w górach leży zazwyczaj jeszcze śnieg, ale ta wiosna była całkiem inna – przyszła o miesiąc wcześniej niż zazwyczaj i rozpieszcza nas pogodą, więc nic, tylko się cieszyć 🙂
Na Podhalu wiosna zazwyczaj nie rozpieszcza, ale jak widać ta wiosna postanowiła dopieścić każdego, niezależnie od miejsca zamieszkania 🙂