Jak w pięciu krokach zbudować fundament marki

Marka osobista – mieć czy nie mieć? Może to nie jest pytanie godne Hamleta, ale warto, chociaż raz w życiu je sobie postawić i określić, czy zależy ci na satysfakcjonującym życiu zawodowym, czy nie dbasz o to, a praca ma przynosić głównie pieniądze, reszta nie ma większego znaczenia.  Jeżeli zależy ci na tym pierwszym, to powinieneś zbudować fundament marki osobistej.

fundament marki
Jeżeli chcesz zbudować solidny fundament marki zawodowej, to pamiętaj, że nie opiera się on wyłącznie na pieniądzach

Praca, to dzieło przypadku

Zdumiewająco często decyzja o drodze zawodowej jest podejmowana przypadkowo, w wyniku impulsu. Zaczyna się od nie do końca przemyślanego wyboru studiów, potem pierwszej pracy, kolejnej i… tak do emerytury. Właściwie jedynym kryterium, jakim się kierujemy jest pensja, rzadziej prestiż. Nie zamierzam cię przekonywać, że pieniądze nie mają znaczenia, lecz najpierw odpowiedz sobie na pytanie, co chcesz robić i w jaki sposób, a dopiero potem za ile. Jeżeli skupisz się wyłącznie na pensji, będziesz traktować pracę, jako zło konieczne. W ten sposób szybko staniesz się członkiem społeczności, która nienawidzi poniedziałków, szaleje z radości na myśl o piątku i z utęsknieniem czeka emerytury. Będziesz mieć dużo szczęścia, jeżeli ominie cię wypalenie zawodowe…

Chcesz uniknąć takiej przyszłości?

Zbuduj fundament marki osobistej/zawodowej

Marka kojarzy się z topowymi firmami, takimi jak: Adidas, Coca-Cola czy Samsung lub ze znanymi sportowcami, aktorami oraz pisarzami. Jednak na początku każdy był nikim – nieznaną firmą, anonimowym człowiekiem. Każdy zaczynał od wznoszenia fundamentu marki. A można je wznosić na dwa sposoby – wyłącznie na bazie PR i marketingu lub opierając się na wartościach i mocnych stronach. Pierwsza ścieżka jest szybsza, lecz zazwyczaj kreuje ludzi, którzy są znani z tego, że są znani. Druga pozwala stworzyć solidną i stabilną markę, której żaden kryzys nie zniszczy, jednak wymaga systematycznej pracy i dużych pokładów cierpliwości. Zachęcam cię do wyboru tej drugiej drogi.

fundament marki
Marka, tak jak i budynek, musi mieć solidne fundamenty

Fundament marki osobistej, to sens i poczucie mistrzostwa

Poczucie sensu i dążenie do mistrzostwa, to dwie podstawowe potrzeby psychologiczne człowieka. Działania, w których nie dostrzegasz większego sensu, budzą opór. Potrzebujesz wiedzieć z jakiego powodu coś robisz. I tak samo chcesz mieć poczucie, że w jakiejś dziedzinie jesteś fachowcem. Jeżeli te dwie potrzeby zostawisz niezaspokojone, to będziesz odczuwać wewnętrzną, zazwyczaj nieuświadomioną, frustrację. To ona prowadzi do depresji oraz wypalenia zawodowego. Dlatego budowanie marki trzeba oprzeć na poczuciu sensu oraz na dążeniu do mistrzostwa.

mycie okna
Nawet myjąc okna można osiągnąć poczucie sensu

5 kroków do marki

  1. Po pierwsze cel. Zadaj sobie pytanie „co bym robiła, gdyby pieniądze nie miały znaczenia, gdybym nie musiała się o nie martwić, miała ich pod dostatkiem?” W ten sposób wyłoni się zarys celu.
  2. Im bardziej precyzyjny cel, tym większa szansa na realizację. Dlatego zachęcam do korzystania z narzędzia SMART (pisałem już o tej metodzie). Koniecznie odpowiedz sobie na pytanie: „po czym konkretnie poznam, że cel został zrealizowany?” Zastanów się czy cel jest dla ciebie wystarczająco atrakcyjny? Wyobraź sobie, że już go zrealizowałaś – czy czujesz się szczęśliwa, odprężona, zadowolona? Jeżeli nie, to przemyśl cel jeszcze raz.
  3. Czy wiesz, jakimi wartościami chcesz się kierować? Wybierz dwie, które są dla ciebie najistotniejsze i pilnuj, aby były one stale obecne w twoim codziennym życiu. Cel sprzeczny z wartościami jest niewiele wart. Myślisz o międzynarodowej karierze w prestiżowej korporacji, a twoją główną wartością jest rodzina, jak to zamierzasz pogodzić?
  4. System edukacyjny w Polsce olbrzymi nacisk kładzie na niwelowanie słabości. Byłaś kiepska z matematyki, a świetnie radziłaś sobie z angielskim? Zamiast rozwijać twój talent językowy, szkoła zmuszała cię do ślęczenia nad sinusami i cosinusami. Zapewne błyskawicznie potrafisz przedstawić listę swoich słabości, natomiast masz problemy z określeniem naturalnych talentów. A przecież każdy je ma. Szybki rozwój jest możliwy wyłącznie w oparciu o mocne strony, więc odkrywaj je i naucz się z nich korzystać. Zastanów się co jest w tobie wyjątkowego, zapytaj o to bliskich, przypomnij sobie największe sukcesy. Nie odpuszczaj, zanim nie znajdziesz co najmniej 20 mocnych stron. Wykorzystaj analizę SWOT.
  5. Naucz się pozytywnie mówić o sobie, zacznij prezentować siebie, jako fachowca. Nie koloryzuj i nie chwal się, lecz przekaż rozmówcy rzetelną i zrozumiałą informację o sobie. Przećwicz, najlepiej przed lustrem, odpowiedź na pytanie – „co robisz, czym się zajmujesz?” Powiedz o tym krótko, w nie więcej niż w trzech zdaniach. Zrozumiale, bez slangu zawodowego. Pozytywna opowieść o tobie jest informacją, której udzielasz zarówno pytającemu, jaki i sobie samej. Świadomość posiadanych kompetencji, wzmacnia poczucie własnej wartości.

    planowanie
    Budowę fundamentów marki zacznij od planowania

Nie zbudujesz marki w jeden dzień

Nie zbudujesz jej też w ciągu tygodnia, czy miesiąca. Tworzenie marki jest procesem przypominającym naukę języka obcego. Na pewno jakiegoś się uczyłaś i wiesz, że najbardziej popłaca systematyczność. Efekty przychodzą w wyniku codziennej pracy, a nie dwóch trzech dni intensywnego kucia. Tak samo jest z marką – pracuj nad nią codziennie i systematycznie, aż staniesz się rozpoznawalna.

Co dalej?

Czy dostrzegasz sens budowania marki? Jeżeli tak, to zachęcam do codziennej pracy nad nią, zapraszam też na coaching lub szkolenie z marki osobistej. A już wkrótce pojawi się artykuł, jakich błędów należy się wystrzegać w trakcie procesu budowy marki.

Nie chcesz przegapić wpisu? Zapisz się na newsletter. Uznajesz artykuł za wartościowy? Podziel się nim na Facebooku

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
madamme
madamme
7 lat temu

Mała uwaga – zapędziłeś się mówiąc o szkole, ze ZMUSZA do ślęczenia nad słabymi stronami. Szkoła dostarcza informacji zwrotnej, z czego jesteś mocny, a z czego slaby. To rodzice i uczeń podejmują decyzję, czy rozwijają talenty, czy niwelują słabości. Jestem na to cholernie wyczulona, bo Polacy mają tendencję do zwalania wszystkiego na czynniki zewnętrzne, w tym na szkołę. A tak naprawdę jest to wynik wyścigu szczurów, w który wpędzają uczniów ich rodzice. Bo na 2, z którą spokojnie przechodzisz z klasy do klasy, nie trzeba wiele umieć, wierz mi… Mówienie o sobie jako o fachowcu… Nawet nie wiesz, ile niechęci… Czytaj więcej »

madamme
madamme
Reply to  Dawid
7 lat temu

Fakt, że całe swoje zawodowe życie siedzę w podstawówce. jednak w gimnazjach, do których chodzili moi synowie, tez jakoś nie dostrzegałam takiej tendencji. Na poziomie szkoły średniej obaj już wiedzieli, jakie są ich mocne i słabe strony i nie bardzo widzę możliwość wywierania na nich presji ze strony szkoły. Że niby jak? Wzywając rodziców? Wyśmiałabym po prostu osobą, która by próbowała mi narzucać czego ma się uczyć moje dziecko. Swoją drogą – może to też różnice wynikające z lokalnego etosu pracy/nauki? Inaczej ludzie podchodzą do życia w Wawie, inaczej we Wrocku. Dlaczego nie miałoby się to przekładać na naukę szkolną… Czytaj więcej »

4
0
Would love your thoughts, please comment.x