Kaizen brzmi bardzo azjatycko. Nikogo prawdopodobnie nie zdziwi, że wywodzi się z Japonii. Kraj Kwitnącej Wiśni kojarzy mi się z dziwacznymi i skomplikowanymi rytuałami, jednak zasady filozofii Kaizen są bardzo proste i łatwe do przyswojenia.
Sposób życia i działania, jaki propaguje Kaizen, doskonale pasuje do mojego charakteru, co nie znaczy, że sprawdzi się u każdego. Osoby bardzo dynamiczne, mało cierpliwe i doceniające jedynie spektakularne sukcesy, raczej w Kaizen się nie odnajdą.

Filozofia kaizen w japońskich firmach
Zmiany nie są wprowadzane odgórnie, tylko są oddolną inicjatywą. Każdy pracownik ma prawo zgłosić drobną poprawkę. Jeżeli tylko jest zasadna, zostaje wprowadzona w życie. Pomysły pracowników nie są ignorowane, jak to ma miejsce w wielu zachodnich korporacjach. Suma drobnych zmian, tworzy wielki sukces. Przykładem jest chociażby Toyota.
Taka praktyka przynosi nie tylko oszczędności, ale też daje pracownikom poczucie wpływu, angażuje i przywiązuje ich do firmy.
Czym dla ciebie jest zmiana?
Co czujesz, słysząc słowo „zmiana”? Jest to ekscytacja, entuzjazm, czy raczej obawa lub strach? Wolisz się trzymać tego co już posiadasz, czy ryzykować podróż w nieznane? Czy w ostatnich dziesięciu latach dokonałeś/dokonałaś dużej zmiany, zmiany która nie była ci narzucona, tylko przez ciebie wybrana? Czy marzysz o jakiejś dużej zmianie w najbliższej przyszłości? Odpowiedz sobie na te pytania, zanim przeczytasz dalszą część artykułu

Dlaczego tak trudno coś zmienić?
Co sprawia, że plany i marzenia tak często nie są realizowane? Odpowiedź przynosi neurobiologia – nasz mózg traktuje zmiany, jako zagrożenie. Zmiana aktywuje ośrodek strachu, a strach jest w stanie zdominować racjonalne myślenie.
Druga przyczyna, to automatyzm. Uczenie się nowych rzeczy zabiera znacznie więcej energii, niż trzymanie się sprawdzonych nawyków, dlatego nasz mózg będzie preferował rutynowe działanie, a nie podejmowanie nowych wyzwań.
Proponuję małe ćwiczenie – skrzyżuj ramiona na piersiach. Po chwili zamień ręce tak, aby ta co była na wierzchu, znalazła się pod spodem. Jak się z tym czujesz? Założę się, że niewygodnie i odruchowo będziesz dążyć, do pierwotnego skrzyżowania ramion. Nawet tak niewielka zmiana, jest dla mózgu niewygodna.
Filozofia Kaizen przełamuje opór
Duże wyzwania budzą duży opór. Naprawdę chcesz coś zmienić, ale wielkość zmian oraz ich skomplikowanie, mogą przerażać. Jednak jeżeli podzielisz duże zadanie na małe kawałki, jesteś w stanie ten opór znacząco zmniejszyć.
Kaizen zaleca następującą strategię w celu przełamania oporu:
- zaczynaj od małych p[ytań
- wymyślaj małe rzeczy
- podejmuj małe działania
- rozpoznawaj małe momenty przełomowe

Kaizen – małe pytania
Mózg lubi pytania, natomiast nie znosi przymusu i wszelkich nakazów, przeciwko którym szybko się buntuje. Zamiast rozkazywać sobie: „muszę przestać jeść słodycze”, „muszę się więcej ruszać”, „należy dbać o relacje z bliskimi”, zadaj sobie pytania:
- co dzisiaj mogę zrobić inaczej, aby jeść mniej słodyczy? Co mogę wykonać już i bez wysilku?
- jak mogę wprowadzić więcej ruchu do mojego rozkładu dnia? Jaką aktywność mogę wykonać już teraz?
- Jak mogę mieć lepsze relacje z bliskimi? Co mogę zrobić już teraz, do końca dnia?
Aby pytania zadziałały, nie mogą przerażać , muszą dotyczyć naprawdę małych rzeczy. Dzięki pytaniom przestajesz skupiać się na problemie i zaczynasz szukać rozwiązań, podejmujesz działania.
Filozofia Kaizen – małe kroki
Duże cele inspirują. Dlatego we wstępnej fazie planowania wyznacz sobie znaczący cel, który zmotywuje cię do działania. Potem podziel ten cel na możliwie najmniejsze kroki. Zacznij od tego, który możesz wykonać już dzisiaj, najpóźniej jutro.
Większość osób, z którymi pracuję przy wdrażaniu Kaizen, ma ogromny kłopot z wyznaczaniem niewielkich celów. Planują zbyt trudny i zbyt skomplikowany pierwszy krok. Człowiekowi, który chce poprawić swoją kondycję, a jest typowym kanapowcem, proponuję aby wysiadał jeden przystanek wcześniej i pozostałą drogę do pracy przechodził na piechotę. Słyszę w odpowiedzi „Dlaczego tylko jeden? Będę pokonywał na piechotę dwa lub trzy przystanki!” Przy jednym może się nie zniechęci, przy trzech, na pewno szybko odpuści, bo pogoda, bo zmęczenie, bo nie ten nastrój.
W kaizen ważne są nie tylko małe, ale też powtarzalne kroki. Trzeba dużej cierpliwości i wytrwałości, gdyż przez dłuższy czas nie widzi się efektów. Cierpliwość jest potrzebna, aby umieć czekać, aż niewielkie działania złożą się na większą układankę. Zaś wytrwałość sprawia, że stawiamy małe kroki każdego dnia. Jeżeli nie będziesz wprowadzać niewielkich zmian codziennie, to nie doprowadzą cię one do żadnych efektów.

Filozofia Kaizen – podsumowanie
Filozofia kaizen bazuje na małych pytaniach i małych działaniach. Warto planować duże cele, bo są inspirujące, ale dążyć do nich małymi krokami. Zadawaj sobie pytania, co najmniejszego możesz zrobić, już teraz. Znajduj niewielkie pomysły i podejmuj niewielkie działania. Mogą one być śmiesznie małe. Pamiętaj o powtarzalności. Jeżeli cierpliwie będziesz wykonywać te zadania, to za jakiś czas dostrzeżesz efekty. Zauważaj najmniejsze zmiany i naucz się nimi cieszyć.
Pamiętaj, że zmiana dokonana małymi krokami jest dużo trwalsza, niż duża zmiana przeprowadzona jednorazowo. Małe kroki chronią cię też przed katastrofalnymi błędami, łatwiej jest skorygować niewielkie niepowodzenia, niż znaczącą wpadkę. Cechą Kaizen jest nie tylko zmiana, ale też duża jej trwałość.
Filozofia Kazien – co czytać
Poznałem Kaizen dzięki książce Roberta Maurera: Filozofia Kaizen. Jak mały krok może zmienić Twoje życie”. Polecam lekturę każdemu, kto zainteresował się kaizen. Znajdziesz tam wiele przykładów, jak niewielkie zmiany, przyniosły znaczące efekty. Może tak jak i ja, przekonasz się do filozofii małych kroków…
Nie do końca się mogę podpisać pod artykułem. Kaizen jest jednym z elementów lean manugacturing i owszem jest to system małych kroczkow. Tylko on jest wprowadzany przewaznie do organizacji, ktore nie mogą sobie pozwolić na duże naklady finansowe w nowe technologie, dlatego idą małymi kroczkami. Toyota ten system wprowadziła, ale obecnie sama od niego uciekła. Więc coś jest na rzeczy. Napisane jest, że nie krytykuje się ludzi, którzy wnoszą pomysły. Inaczej. Cechą systemu jest nagradzanie pracownika za pomysł, ktory przyczyni się do polepszenia ergonomii czy bhp na stanowisku pracy. Trochę warto rozbudować ten wpis o tematykę np. 5s, ktora jest… Czytaj więcej »
Tak, powinienem na początku napisać, że Kaizen dla firm i kaizen dla rozwoju osobistego dość się różnią. Ja bazuję na książce Roberta Maurera, który zajmował się wdrażanie Kaizen w życiu osobistym u ludzi. U niego działało, u mnie też działa.
Chętnie zapoznam się z tą pozycja.
U mnie w firmie, wlasnie tym się zajmuję. Wdrażaniem kaizena:)
Rozumiem 🙂 A ja znowu na coachingu bardzo często korzystam z kaizen, ale tylko w ramach rozwoju osobistego 🙂